Stan początkowy:
Klientka prowadząca ecommerce z bioproduktami (kosmetyki, środki czystości, żywność oraz świece sojowe własnej produkcji) początkowo zdecydowana była zakończyć działania marketingowe na facebooku nie widząc efektów (brak sprzedaży) i jednocześnie widząc, że te same treści udostępniane na instagramie marki przynoszą regularną sprzedaż.
Promocja w formie organicznych publikacji na facebooku i instagramie były jedynymi działaniami marketingowymi.
Cele:
Uruchomienie sprzedaży na facebooku, będącej efektem przekierowania ruchu do sklepu internetowego.
Uruchomienie dodatkowych kanałów marketingowych sprowadzających ruch do sklepu.
Wykonane działania:
Od samego początku Klientka podkreślała, że udostępnia posty i stories na instagramie, które „z automatu” są przekierowywane na facebook.
Zauważyliśmy, że niektóre formaty (jak karuzele), przyciągające uwagę użytkowników na Instagramie, nie sprawdzają się na profilu na facebooku.
Zaproponowaliśmy nową szatę graficzną, w którą wkomponowaliśmy logo i fotografie produktów.
Jednocześnie poza treściami stricte sprzedażowymi uruchomiliśmy cykl postów merytorycznych z poradami aby budować przywiązanie do marki, zarekomendowaliśmy także „nadanie twarzy” marce to znaczy odejście od fotografii produktowej do fotografii z udziałem modelek.
Dodatkowo stwierdziliśmy, że w bazie klientów marki znajduje się kilka tysięcy adresów mailowych dotychczasowych klientów, którzy udzielili zgody marketingowej.
Tym samym uruchomiliśmy regularne kampanie newsletterowe – początkowo 1 raz na 2 tygodnie, z czasem widząc skuteczność zwiększyliśmy częstotliwość do 1 maila w tygodniu.
Wynik:
Już w pierwszym miesiącu naszych działań wygenerowaliśmy sprzedaż z facebooka.
Podobnie pierwszy miesiąc prowadzenia kampanii newsletterowych wygenerował sprzedaż.
Open rate naszych kampanii newsletterowych waha się pomiędzy 30% a 60%
Aktualnie średni ROAS naszych działań (bez kampanii reklamowych – jedynie działania organiczne!) wynosi 250% m/m